Zwykli policjanci w niezwykłym mieście
Gotham to miasto, które nie ma litości absolutnie dla nikogo, od synalków multimilionerów poczynając. Przestępczość, korupcja, upalne lata i mroźne zimy, w dodatku mrok, który – o ile wierzyć komiksom – panuje tam chyba ze 20 godzin na dobę. Łatwo dostać w pysk od rzezimieszka, pechowcy trafiają na obłąkanych łotrów co uciekli z Arkham, ale i tak – najgorzej ma tam chyba policja. Gliniarze muszą ogarniać cały ten bajzel, a jakby tego było mało, to w drogę wchodzi im co chwilę Batman. I o tym właśnie jest „Gotham Central”
Seria Brubakera i Rucki dobiegła u nas właśnie do końca, co piszę z żalem, bo był to jeden z najlepszych mainstreamowych cykli dla starszego czytelnika. Scenarzyści stworzyli klasyczny serial policyjny, utrzymany w duchu telewizyjnych gliniaraskich opowieści z Nowego Jorku, tylko osadzili go w Gotham City. Mamy więc dwie zmiany detektywów, codzienne odprawy, normalne dochodzenia, nienormalne dochodzenia, problemy ze skorumpowanymi glinami, czy wydziałem wewnętrznym. Na to wszystko nakłada się życie osobiste i rodzinne, na które oczywiście praca w wymiarze prawa wywiera swoistą presję.
Gotham Central – po prostu polecam
GC, opowiadające o pracy wydziału przestępstw wyjątkowych, to cykl niesamowicie równy, świetnie napisany, ponury, ale z nutkami optymizmu. Komiksowe świry od dawna mają go w swojej kolekcji, ale czwarty tom to dobra okazja do niesienia dobrej nowiny dalej. Czytujesz trykociarskie mordobicia, a masz ochotę wbić zęby w coś bardziej treściwego? Oto pozycja dla Ciebie. Nie czytujesz trykociarskiego mordobicia, bo wolisz wbić zęby w coś bardziej treściwego? Oto pozycja dla Ciebie. Fani superbohaterszczyzny dostaną tu znane universum i rozpoznawalnych bohaterów. Pozostali dostaną po prostu dobrze napisaną historię z nieco wyższymi ambicjami. Wszystkich jednak powinno kupić ‚inne spojrzenie’, świat peleryniarzy widziany oczami ‚zwykłych ludzi’, choć mundurowych. Teoretycznie pomoc Batmana i jego kumpli to błogosławieństwo, ale historia gliniarzy z Gotham pokazuje tą mroczniejszą stronę Mrocznego Rycerza, który czasem pojawia się w kadrze. Dodatkowo Gotham Central to historia, której bohaterowie i ich relacje ewoluują, prowadząc w tomie „Corrigan” do dramatycznych konkluzji. Żegnam tę serię z tym większym żalem, że napisany w podobnym klimacie „Alias” też właśnie się kończy. Szkoda.
Dajcie tej seii szansę. Po prostu.
Znak Jakości Gonza.